Jest coraz bardziej prawdopodobne, że z ulic Nowego Jorku znikną wielbicielki wielkiej mody dumnie prezentujące torebkę Louis Vuitton kupiony za 40 dolarów. Miasto – jak na stolicę mody przystało - chce ostatecznie rozprawić się z handlarzami i amatorami podróbek. Kupno kopii ma być w Nowym Jorku nielegalne i karane grzywną, a nawet więzieniem.
Temat pojawił się już dwa lata temu. Teraz powraca za sprawą radnej Margaret Chin, która zaciekle walczy z handlem nielegalnymi produktami i podkreśla, że ich kupowanie jest poważnym przestępstwem, które zasługuje na poważną karę. Sprawa jest dla Chin tym bardziej istotna, że odpowiada ona za chińską dzielnicę Nowego Jorku, czyli za centrum handlu podróbkami. Za wejście w posiadanie towarów podrobionych grozić ma kara w wysokości do 1000 dolarów oraz do roku pozbawienia wolności.
Przeciwnicy kar podkreślają, że są klienci, którzy nabywają podróbkę nieświadomie. Cena, jakość i lokalizacja sprzedawcy nie zawsze są oczywistym wskaźnikiem pochodzenia produktu i nie zawsze pozwalają jasno określić, że mamy do czynienia z nielegalnym towarem. Policja z dystansem podchodzi do propozycji, uważając takie prawo za trudne do egzekwowania.
Projekt ustawy będzie omawiany w ciągu najbliższych tygodni.
AW