Wybór zapachu dla siebie to łatwa sprawa tylko z pozoru – idę, wącham, wybieram, kupuję. Jednak biorąc pod uwagę, że w perfumerii jest ich kilkadziesiąt lub kilkaset, a ludzki nos w najlepszym wypadku po powąchaniu 5 różnych traci orientację, to jak sensownie podejść do tematu? Przedstawiamy 8 technik, które ułatwią Wam zadanie. Oczywiście można je łączyć i miksować w dowolny sposób.
1. Technika „na skład”
Warto zastanowić się nad ulubionymi zapachami i szukać ich w zestawieniach nut różnych kompozycji, może to być róża, lawenda, czy bergamotka. Najlepsze zapachy to jednak te o unikalnej kompozycji, w których pojawiają się składniki rzadkie, drogie, nietypowe i często takie, których przeciętny śmiertelnik nigdy w życiu nie miał okazji powąchać.
2. Technika „na rok premiery”
Zapachy konstruowane są w taki sposób, by odzwierciedlać pewne trendy i to, co aktualnie nam się podoba. Przykładowo zapachy z lat 80. Były ostre i agresywne, w latach 90. Stały się lżejsze i słodsze. Osobom młodszym zapachy z wieloletnią historią mogą się wydać ciężkie i nieco przestarzałe, natomiast osoby starsze mogą się czuć niezręcznie pachnąc tymi „nowoczesnymi”.
3. Technika „na markę”
Na wybór marki w dużym stopniu rzutuje też budżet. Warto wiedzieć, że większość tych dobrych trzyma się swojego stylu, więc flakony sygnowane tym samym logo zwykle mieszczą zapachy w pewnym stopniu podobne do siebie.
4. Technika „na stężenie”
Jeżeli sama kompozycja ma być po prostu fajna, to warto zastanowić się nad „mocą” i trwałością zapachu. Wody toaletowe (EDT) są zwykle subtelniejsze, ale też mniej trwałe, natomiast zapach wody perfumowanej (EDP) będzie nie tylko trwalszy, ale również intensywniejszy. Wody kolońskie, czy po goleniu właściwie nie powinny być traktowane jako perfumy, a jedynie jako zapachowy dodatek, bo zawierają o wiele mniejsze stężenie olejków, a więcej alkoholu, więc ich zapachy są bardzo ulotne.
5. Technika „na charyzmę”
Niezależnie od tego, czy zapach ma postać EDT, czy EDP, niektóre kompozycje są tak silne, że czuć je nawet z dużej odległości, inne z kolei są bardziej intymne i trzymają się bliżej skóry. Zapachy silne wcale nie muszą być lepsze, bo te wyczuwalne na odległość większą niż krok mogą być odbierane jako męczące dla otoczenia.
6. Technika „na klasyfikację”
Każdy zapach w oparciu o skład i ogólne skojarzenia zapachowe przydzielony jest do grupy. Sporym ułatwieniem może być wybieranie perfum spośród zapachów morskich, korzennych, cytrusowych, czy drzewnych – zwykle ulubieńcy jednego nosa mieszczą się w tej samej kategorii.
7. Technika „na opis”
Sprawdzi się tylko, jeżeli zapach wybierany jest w perfumerii i kompetentną osobę z obsługi do pomocy. Opisując zapach jako „męski”, „szorstki”, „ostry”, „sportowy”, „zmysłowy”, czy „romantyczny” z dużym prawdopodobieństwem dostaniecie do powąchania coś, czego szukacie.
8. Technika „na test”
Wymaga często kilku podejść, biorąc pod uwagę, że jednorazowo nos jest w stanie trafnie ocenić jedynie 5 zapachów. Pierwszy test powinien być przeprowadzony na bloterach (papierkach), dopiero 2 najlepsze zapachy można testować na nadgarstkach (po jednym na każdy, by uniknąć wymieszania się zapachów). Należy też pamiętać, że na bloterze, czy w korku zapach będzie układać się zupełnie inaczej niż na skórze, więc zapach tych pierwszych należy traktować jako orientacyjny.
AG