Większe ryzyko infekcji wirusowych i chorób przenoszonych drogą płciową kontra higiena osobista i estetyka. Pytanie o to, co wybrać, nie ma wielkiego sensu. Depilacja okolic intymnych jest tak powszechna, że mało kto zastanawia się nad jej wadami i zaletami. Obecnie pytanie zasadnicze brzmi: czy depilacja jest problemem feministek?
Reklamy środków do depilacji są wszechobecne, podobnie zresztą jak podpasek czy tamponów. Idąc tym tropem, można pomyśleć, że depilowanie się jest tak samo naturalne jak menstruacja. Badanie przeprowadzone w USA na grupie ponad 2,4 tys. kobiet w wieku 18-24 lat wykazało, że dwie trzecie z nich w ostatnim miesiącu usuwało włosy łonowe w całości lub częściowo.
Co w tym wszystkim irytuje feministki? Depilacja okolic intymnych jest nie tylko czasochłonna i bolesna, ale także sygnalizuje podporządkowanie się mężczyznom, którzy tego oczekują. Z jednej strony kobiety krytykuje się za odmładzanie w gabinetach chirurgii plastycznej, a z drugiej wymaga się od nich, by zupełnie jak dzieci, pozbawione były owłosienia. A to, zdaniem przeciwniczek depilacji, przeczy anatomii kobiet.
Zatem - problem feministek czy kwestia gustu i higieny? Dyskusja na ten temat toczy się na łamach „The Independent”. Jakie płyną z niej wnioski? Kobiety i dorastające dziewczynki depilują się mniej dla wygody, a bardziej w obawie przed krytyką. Boją się usłyszeć choćby o braku higieny. Podporządkowując się standardom, o usuwaniu owłosienia powinno się myśleć jak o myciu, czyli sprawie koniecznej w utrzymaniu higieny.
Ale co się stało, to się nie odstanie. Depilacja okolic intymnych stała się czymś zwyczajnym. Dlatego coraz częściej zadaje się pytanie o to, jak golić. Swój zestaw fryzur (zobacz: fryzury intymne) mają także okolice intymne. Część kobiet stawia na naturę, inne nie golą się, bo do gustu przypadło im farbowanie. To potrafi się skończyć reakcją alergiczną, dlatego prym wiedzę wciąż depilacja brazylijska, czyli polegająca na pozostawieniu jedynie paska włosów nad łechtaczką. Nie pozostawia się go z kolei w depilacji hollywoodzkiej.
Rodzaj depilacji niewątpliwie powinien być kwestią indywidualną, a nie uzależnioną od prośby partnera. Jest to również problem estetyczny – pozostawienie włosów wystających spod stroju kąpielowego jest dzisiaj nietaktem. Ale powoli (bardzo powoli) tego samego można oczekiwać od mężczyzn. Na depilację coraz częściej decydują się panowie – feministki mogą więc zacząć świętować.
MM