Dwa największe domy aukcyjne - Christie’s i Sotheby’s - biją kolejne rekordy na aukcjach dzieł sztuki.
W ubiegłym tygodniu obie instytucje blisko zbliżyły się do wyniku miliard dolarów w zaledwie dwóch aukcjach sztuki współczesnej. Środa należała do Christie’s. Dom aukcyjny zakończył licytację sumą ponad 412 milionów dolarów, co jak na aukcję sztuki współczesnej, jest kwotą absolutnie rekordową.
Największym sukcesem wieczoru był obraz ekspresjonisty Franza Kline, który sprzedano za 40,4 milionów dolarów, podczas gdy gospodarze szacowali finał na poziomie 20 – 30 milionów dolarów. Zawrotna suma czterokrotnie przebiła wyniki poprzednich sprzedaży dzieł tego artysty, umieszczając go tym samym w gronie takich ekspresjonistów jak Rothko.
Kline to nie jedyny zwycięzca wieczoru. Na prestiżowej liście licytowanych dzieł sztuki znalazły się prace między innymi Andy’ego Warhola, Jean-Michela Basquiata, Marka Rothko, Jeffa Koonsa i Roy’a Lichtensteina. 11 dzieł przekroczyło kwotę 10 milionów dolarów, 16 sprzedano powyżej 5 milionów dolarów, aż 56 pozycji uzyskało wynik powyżej 1 miliona dolarów.
Powody do radości ma też Sotheby’s. Dom aukcyjny zakończył wtorkową licytację kwotą 375,15 milionów dolarów, co – jak mówią organizatorzy – jest najlepszym wynikiem w historii firmy. W Sotheby’s największą gwiazdą był Rothko. „No.1 (Royal Red and Blue)” został sprzedany za 75,1 milionów dolarów. Doskonale wypadła również licytacja obrazu Jacksona Pollocka „Number 4, 1951”. Dzieło sprzedano za 40,4 milionów dolarów, co mocno przekroczyło szacowaną kwotę 25-35 milionów dolarów.
Christie’s i Sotheby’s regularnie biją własne rekordy, systematycznie podnosząc poprzeczkę cen sztuki najnowszej. Kryzys ekonomiczny wydaje się zupełnie pomijać ten doskonale rozwijający się rynek. Chętnych kolekcjonerów nie brakuje, a zainteresowanie tego typu sprzedażą jest ogromne. Sztuka współczesna stała się w ostatnich latach szalenie popularna, a jej aukcje budzą bez wątpienia największe emocje.
AW