White Gallery London, prezentująca modę ślubną od największych projektantów, nie obawia się kontrowersji. W tym roku, między 19 a 21 maja, przedstawi szerszemu gronu prace brytyjskiej artystki Jess Eaton, wykorzystujące m.in. pióra mewy i skrzydła łabędzi. Wygląda na to, że Iris Schieferstein, znana jako twórczyni końskich butów, ma poważną konkurentkę .
Skóra kotów, alpaki, gęsie pióra, a wcześniej także szczątki szczurów i wiewiórek – m.in. tym oprócz tkanin Jess Eaton posługuje się w swojej pracy. Wiosną w Londynie przyszłe panny młode oraz pasjonaci mody będą mogli przyjrzeć się najnowszym propozycjom projektantki. Jej projektom, od chwili zaprezentowania kolekcji Roadkill Couture podczas Brighton Fashion Week 2011, towarzyszą niedowierzanie i zniesmaczenie.
Jess Eaton, którą inspiruje m.in. Tim Burton, swoje działanie widzi jako etyczne. Można z nią polemizować, chociaż jej argumenty brzmią, o dziwo, bardzo rozsądnie. Ludzie akceptują wyrzucanie kości na śmietnik, jednocześnie krytykując wykorzystanie ich przez projektantkę. Jeśli kości i futra zwierząt, które zjadają ludzie, są tylko odpadami, to nie ma powodu, by piętnować nadanie im „wiecznego życia pozagrobowego”, jak swoją pracę opisuje Jess Eaton.
Artystka w swojej pracy wykorzystuje zwierzęta, które zmarły z przyczyn naturalnych lub zginęły w wypadkach. Nie pochwala zabijania zwierząt w imię mody. Mimo to właśnie Jess Eaton, a nie producenci wyrobów ze skóry naturalnej, oceniana jest pod kątem etyki. Wątpliwe może być natomiast zrobienie użytku z otrzymanych z uczelni medycznej ludzkich żeber, z których projektantka stworzyła wyceniony na 1,2 tys. funtów naszyjnik.
O ile kostiumy Jess Eaton często oceniane są jako nieetyczne, o tyle ich estetyka powoduje, że pokazy kończyły się owacjami na stojąco. Stroje są nie tylko odważne, ale też eleganckie i pełne przepychu. W sam raz dla zafascynowanych, podobnie do projektantki, życiem po śmierci.
Więcej informacji o pracy projektantki TU
Czytaj też: Nowy trend: Nekrobiżuteria ze zwierząt
MM