Nie wszyscy muszą kochać modę. Nie muszą jej nawet lubić. Ale jeśli pokazują się publicznie, obowiązuje ich dress code albo przynajmniej odrobina wyczucia stylu. A jeśli ktoś z dobrym gustem się nie urodził, zawsze może skorzystać z rad stylistów.
Za najgorzej ubrane gwiazdy uznaliśmy jednak nie tylko te, które nieporadnie obchodzą się z modą, ale także te, które świadomie kreując swój wizerunek, przekraczają granice dobrego smaku. Lady GaGa, Kesha czy Nicki Minaj stały się swoimi własnymi karykaturami, a Christina Aguilera nie zauważyła, że przytyła 20 kilogramów i nie powinna już ubierać się jak nastolatka. Nikt nie jest bez modowego grzechu i każdy ma na koncie stylistyczne faux pas. Dlatego nie sądzimy zbyt surowo, tylko napominamy i recenzujemy.
CHRISTINA AGUILERA
Kochamy kobiece kształty. I kochamy wielki głos Aguilery. Dlatego z tym większym smutkiem patrzymy na jej rozpaczliwe próby noszenia sukienek dla rozmiaru S przy ciele plus size. Christina nosi się obciśle, krótko, kuso. I eksperymentuje z fryzurą i makijażem. Czasami pokazuje się z kolorowymi pasemkami, czasami z teatralną charakteryzacją. I wygląda jakby występowała w kabarecie. Radzimy jej opanować sztukę prostoty.
EDYTA OLSZÓWKA
Świetna kobieta i doskonała aktorka. Ale do mody ma pecha. Nieumiejętnie łączy kolory, zawsze szokuje dziwacznymi dodatkami. Podoba nam się modowa odwaga Olszówki, ale raz na jakiś czas cieszylibyśmy się, widząc ją w małej czarnej.
GRAŻYNA WOLSZCZAK
Z kolekcji polskich projektantów wybiera najdziwniejsze i najmniej twarzowe ubrania. Nawet w pozornie prostym looku, Wolszczak przemyca kontrowersyjne elementy. Jej garnitur jest „przybrudzony farbą”, a do skóry nosi białą bluzę z kapturem. Mniej zawsze znaczy więcej, a aktorka ma tendencje do maksymalizacji efektu. I to ją zawodzi.
KESHA
Rok temu była zbuntowaną nastolatką, teraz chce zostać wyrafinowaną diwą. Niestety platynowe blond włosy, gotycki makijaż i opalenizna w stylu Playmate, damy nie czynią. Ale jeszcze dziwniejsze niż jej wizerunek są kreacje. Plasują się gdzieś między lalką Barbie, a grunge'ową buntowniczką. Czas na decyzję!
LADY GAGA
Jeszcze niedawno uchodziła ze ikonę stylu. Ale GaGa pogubiła się w swoich przebierankach. Teraz po lotnisku chodzi na 20-centymetrowych koturnach, a na galach pokazuje za dużo ciała. Męczą nas też jej kolejne peruki i modyfikacje twarzy. Chcemy zobaczyć prawdziwą Lady!
LINDSAY LOHAN
Jednym słowem: katastrofa! Superzdolna aktorka przegrała swoją karierę i życie. Coraz gorzej jest także z jej wyczuciem stylu. Nie potrafi dopasować dodatków do kreacji ani makijażu do fryzury. Zawsze wygląda, jakby dopiero co wstała z łóżka. Ale to nie jest komplement.
MAJA SABLEWSKA
Podobnie jak GaGa, Sablewska była uznawana za jedną z najlepiej ubranych gwiazd. Nosiła się casualowo, ale kobieco, awangardowo, ale elegancko. W tym roku grunge'owy look stał się niechlujny, a ekstrawagancja zmieniła się w abnegację. Gwiazda powinna unikać podartych dżinsów i wciąż tych samych rockowych dodatków. Czas na zmianę!
NATASZA URBAŃSKA
Podobno Urbańska coraz częściej projektuje swoje kreacje. Niestety zdecydowanie lepiej wyglądała w eleganckich kreacjach od Macieja Zienia czy projektu duetu Paprocki i Brzozowski. Zła passa zaczęła się wraz z najdziwniejszym dodatkiem roku – wężem na szyi. Potem było już tylko gorzej.
NICKI MINAJ
Po Lady Gadze przejęła tytuł najbardziej ekstrawaganckiej gwiazdy muzyki. Lubimy dziwaków i oryginałów. Ale nie lubi tandety. A Minaj w różowych sukienkach, „papieskich” szatach i zbyt obcisłych ubraniach jest po prostu kiczowata.
VANESSA HUDGENS
Śliczna gwiazda „High School Musical” jest sławna od kiedy skończyła 16 lat. Od tego czasu wielokrotnie eksperymentowała z wizerunkiem. Bywała damą, bywała gotem, teraz przyszedł czas na fazę hippie. Nie zrozumcie nas źle, nie mamy nic do dzieci kwiatów. Ale denerwuje nas niechlujstwo i piękne dziewczyny, które oszpecają się ubraniami.
AK