Oddział Prady mieszczący się w Japonii został oskarżony o zmuszanie pracowników do kupowania towarów marki.
Z powodu recesji na całym świecie konsumenci zmniejszyli swoje wydatki na dobra luksusowe, z czym marka pogodzić się nie mogła. Prada w Japonii wymyśliła „twórczą” metodę utrzymania dobrych wyników. Zmuszano każdego pracownika, żeby kupił przynajmniej jeden towar w sklepie.
Byli pracownicy Prady w Japonii zeznali, że powiedziano im, że będą musieli dalej nabywać produkty, albo przedsiębiorstwo będzie zmuszone zredukować zatrudnienie. Oskarżająca markę Rina Bovrisse, była dyrektor ds. sprzedaży detalicznej w japońskim oddziale Prady, poznała program zakupów pracowniczych w maju zeszłego roku. Od lutego do lipca pracownicy kupowali portfele, breloczki i inne stosunkowo niskie cenowo rzeczy. Ale w sierpniu japońska centrala Prady zaczęła zmuszać załogę, żeby dokonywała zakupów w wysokości czterech toreb na sklep. W trakcie jej pracy w Prada, Bovrisse kupiła produkty o wartości $20 000 (około 66 000 zł). Dla niej to nie był duży wydatek, ale dla przeciętnego sprzedawcy w sklepie Prady, który zarabia w przybliżeniu $1 600 miesięcznie (około 4 800 zł), wymóg kupna był dużym obciążeniem.
W październiku 2009 Bovrisse skontaktowała się z Sebastianem Suhlem, prezesem firmy, by wyjaśnić sytuację przymusowych wykupów. Potem program zatrzymano. Prada w Mediolanie twierdziła, że nie wiedziała o programie. W odpowiedzi na ostatnią prośbę o informację, detalista niejasno grożąc sformułował stwierdzenie: "Prada rozważa zarzuty w stosunku do spółki za obraźliwe i szkodliwe dla wizerunku [...] Firma będzie sprzeciwiać się tym oświadczeniom w odpowiedni sposób”. Bovrisse upiera się, że obecnie Mediolan jest świadomy programu zakupów pracowników. Bovrisse uważa za konieczne, aby Prada w Japonii poprawiła sytuację, nie tylko z pracownikami, ale także ze swoimi klientami. "W kulturze japońskiej klient nie wróci do marki po stracie zaufania do niej. Mediolan i Prada w Japonii muszą przeprosić publicznie, jeśli chcą utrzymać swoją działalność w Japonii."
Źródło: DailyFinance
ML