Co myśli pies, gdy stoi przy nogach właściciela i patrzy wyczekująco? Najprawdopodobniej próbuje zasugerować, że nadszedł właśnie czas na spacer. Oznacza to nic innego, jak "wypuść mnie lub ewentualnie wyprowadź". Niektórzy biorą to zbyt dosłownie i "wyprowadzają" psa w torbie bądź nosidełku założonym na plecach.
Elegancka długonoga blondynka w czerwonej sukience - to kobieta, która sprawiła, że w ostatnich dniach wśród właścicieli małych psów głośno jest o nosidełkach dla czworonogów. Sfotografowana w Nowym Jorku zaskoczyła wszystkich, zarówno przechodniów, jak i fotografa. Z siatką w prawej ręce i telefonem w lewej spacerowała z psem. Ten jednak nie szedł przy jej nodze, ale był niczym torebka listonoszka przewieszony przez jej ramię.
Po torbach dla psa na rynku pojawiły się nawet wózki, zupełnie podobne do tych, w których wozi się dzieci. Czworonogi doczekały się także wspomnianych nosidełek, w których - jeśli przyjrzeć się dobrze fotografiom psów w takich uprzężach - nie wyglądają na szczęśliwe. Nieco wygodniej jest im prawdopodobnie w rowerowych koszykach. Nic jednak nie zastąpi spaceru na własnych czterech łapach. O tym właściciele czworonogów zdają się zapominać.
Puppy Purse - to produkt, który jest już dostępny nie tylko za oceanem, ale także w Europie. Pies w uprzęży zastępuje właścicielce zwykłą torebkę. Choć ludziom takie rozwiązanie może wydawać się wygodne, psom - już niekoniecznie. Nie tylko nie mogą one powąchać tego, co ich nurtuje, ale i zmagają się z niezbyt wygodnymi szelkami. Chusta i nosidełko zdecydowanie bardziej sprawdza się w przypadku dzieci, a psy zdecydowanie nie są ani dziećmi, ani tym bardziej zabawkami.
MM