Niewątpliwą zaletą tapas barów jest przede wszystkim ich różnorodność i szybkość, z jaką można zjeść w nich posiłek. Porcję są małe, ale urozmaicone i można je podawać zarówno na ciepło jak i na zimno.
Tapas (Przewodnik konesera: tapas) traktuje się jak przekąskę, nie zastąpi dania głównego, dlatego najlepiej posilić się nimi w porze lunchu albo między obiadem a kolacją.
W zależności od regionu Hiszpanii serwuje się tam inne tapasy. Najpopularniejsze jednak to m.in. patatas bravas (ziemniaki smażone na głębokim oleju podawane z ostrym sosem), tortilla (omlet z ziemniakami), croquettas (krokiety ziemniaczane mięsem, rybą lub warzywami), oliwki, pintxos (kromki chleba z różnymi pastami), owoce morza. Do tego oczywiście warto zamówić kieliszek wina.
Oto warszawskie tapas bary, które warto znać.
Spokojne, kameralne miejsce. Duży wybór tapas i hiszpańskich win w przystępnych cenach. Zanim zdecydujemy się co zjemy, przy barze można zobaczyć rodzaje tapas i zdecydować się, na które tak naprawdę mamy ochotę. W Carmonie organizowane są od czasu do czasu pokazy tańca albo transmisje sportowe.
Hiszpańskie akcenty we wnętrzu i na talerzu. Codziennie przygotowywany jest inny, świeży zestaw tapas. Jeśli zasmakujecie w przekąsce na pewno skusicie się także na którąś z propozycji dań głównych. Pico Cuadro oferuje m.in. ogon byka, paellę oraz ryby.
Nazwa baru oznacza w tłumaczeniu słońce i cień. Serwują tu prostą, tradycyjną kuchnię. Jeśli zatem chcecie zacząć swoją przygodę z tapas, będzie to na początek dobre miejsce. Wystrój może nie zachwyci wszystkich, ale w końcu najważniejsze jest jedzenie.
W Ole! warto skusić się nie tylko na tapas np. pinchos z pastami, salsy, wędliny czy sery, ale także spróbować menu mięsnego (steki z wołowiny) i rybnego. Polecamy zwłaszcza świeżego tuńczyka.
Zdjęcia: Carmona, Pico Cuadro, Ole Tapas Steak Restaurant, Sol Y Sombra
EM