Dziś w gronie najbogatszych wypada mieć nie tylko perfekcyjny dom – na topie są także prywatne wyspy, jachty i winnice. Wkrótce do tych dóbr dołączyć mogą luksusowe łodzie podwodne. Ich projekt stworzyła już austriacka firma Motion code: blue.
Studio zainspirowało się okrętami podwodnymi i zastosowane w nich rozwiązania postanowiło połączyć z nowoczesnym designem i możliwościami prywatnych jachtów. Efekt? Projekt Migaloo, czyli koncepcja łodzi długiej na 115 i szerokiej na 11 metrów. Motion code: blue, odpowiedzialne zarówno za nadzór budowlany, jak i design, planuje sięgnąć do kieszeni najbogatszych.
Łódź Migaloo ma umożliwić pełną prywatność i brak zakłóceń z zewnątrz. Jest odpowiedzią na zapotrzebowanie na spersonalizowane projekty, a zatem - także na jachty, które umożliwiałyby całkowitą separację od otoczenia. Dzięki takiej łodzi czas będzie można spędzać zarówno na wodzie, jak i pod jej powierzchnią.
Żadna z tych opcji nie będzie wymagała rezygnacji z luksusów. Na pokładzie urządzone będą siłownia, biblioteka, sala kinowa i sala gier. Dostępne będą także basen o wymiarach 8 x 3 m, bar, osiem apartamentów i lądowisko dla helikopterów.
Podczas zanurzania się w wodzie wszelkie meble ukryte będą pod granitowym tarasem. W tym samym czasie zmieniać się będzie również poziom wody w basenie, dostosowujący się do poziomu głównego pokładu.
Projektanci zadbali także o okna pozwalające podziwiać piękno podwodnego świata. Maksymalna głębokość, na jaką zanurza się łódź Migaloo, to 240 metrów.
[youtube] http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=jv3BV98_yTU[/youtube]
MM