Jest coś takiego w świecie mody, co można roboczo nazwać belgijską estetyką. To mieszanka awangardy i specyficzne podejście do zawsze wyraźnie zaznaczonej formy, które mocno popchnęły współczesną modę w kierunku współczesnej sztuki. Mistrzostwo mieszania wybiegu z przestrzenią muzealną zdaje się osiągać duet A.F. Vandevorst.
An Vandevorst i Filip Arickx oprócz tego, że projektują regularne kolekcje ubrań i bieliźnianą linię Nightfall, realizują również zamówienia teatrów i oper oraz regularnie wystawiają swoje prace w największych muzeach świata, z nowojorskim Metropolitan Museum of Art i londyńskim Victoria & Albert Museum na czele. To zresztą nie jedyne mieszanie, które proponuje marka. Ścisłych podziałów nie ma również w kwestii samych ubrań. Jednym z najsilniejszych elementów jest niewątpliwie biała koszula, gra kontrastem i strukturą. Jednym z ciekawszych – wyprowadzenie bielizny na wierzch.
Taki ekshibicjonizm bywa różnie dawkowany, ale zawsze jest gwarancją mocnego wrażenia. W swojej wiosenno – letniej kolekcji A.F. Vandevorst proponuje czarny pas do pończoch. Gładki jedwab i delikatne koronki ułożono w fantazyjną i asymetryczną kompozycję. Miejscami prześwituje bardziej, miejscami mniej. Jedyny kolorystyczny akcent to podpis marki w postaci niewielkiego, czerwonego krzyżyka. Pas można potraktować tradycyjnie, jako element garderoby dokładnie schowanej pod ubraniem. Można też, jak proponują Belgowie, zapiąć go na białej koszuli, pokreślić tym samym talię i efektownie wyeksponować nieco koronki. Pomysł odważny i wyjątkowo seksowny.
Cena: 910 zł
Kupisz w warszawskim butiku Horn & More przy ulicy Koszykowej 1.
AW