Jakiś czas temu pojawiły się rajstopy, które mają spore szanse stać się przebojem męskich szaf. Na okładkach kolorowych magazynów dla kobiet pręży się Andrej Pejic – ponoć najładniejszy chłopak na świecie, tyle że chłopak do złudzenia przypominający kobietę. Damskie ciuszki nakłada coraz więcej panów, którzy ubrani w seksowne sukienki, prowokacyjnie pogrywają płcią.
Moda szybko się nudzi i w tym pomieszaniu znalazła chwilową rozrywkę. Serwuje nam więc owe rajstopy i wmawia, że spódnica z falbanką na tyłku faceta to normalna i modna sprawa. I żeby nie było, nie mam absolutnie nic przeciwko mężczyznom odwiedzającym regularnie kosmetyczkę, choć przyznaję, martwi mnie niekiedy, że zaczyna ich być pod gabinetami więcej niż kobiet.
Określenie płeć piękna oficjalnie przestało być synonimem płci żeńskiej. A z całą pewnością sądzi tak JW Anderson, który właśnie zaprezentował swoją nową kolekcję na sezon jesień-zima 2013/2014. Jeśli ktoś sądził, że koronkowe bluzki, dopasowane legginsy i podkreśloną talię, które proponował kilka miesięcy temu na sezon wiosna-lato były chwilową „słabością”, bardzo się pomylił. Anderson temat przebieranek kontynuuje i wygląda na to, że nie planuje zmian w tym zakresie.
I można przecież próbować dyskutować, że kobiety też nałożyły na siebie męskie garnitury, zasznurowały męskie oksfordy i maja w szafie cały zestaw męskich koszul. Można, tylko po co? Próby noszenia przez mężczyzn kobiecych falbanek, mini sukienek i otulających, miękkich płaszczy w kolorze brzoskwiniowym wypadają co najmniej żałośnie. Bo śmiesznie to może było kilka lat temu, kiedy tak odziany pan był na tygodniach mody pojedynczym ewenementem i sporą rzadkością. I żadne recenzje pokazu w stylu: „Anderson uwielbia przekraczać i obalać granice jakie dzielą męską i damską garderobę” tego nie zmienią. Tu nie ma mowy o rewolucyjnej kreacji. To jest jedynie nieudolna próba mierzenia się z posmodernistycznym wyczerpaniem, z jakim moda zmaga się nie od dziś.
Podsumowując zatem: kozaki z falbanką na cholewce nie są dla facetów! Nie są i już!
AW