PETA ustanowiła „Celebrity Grinch Awards”, mało chwalebne wyróżnienie przyznawane gwiazdom najbardziej nieprzyjaznym zwierzętom.
Na listę trafiły Kim Kardashian, Janet Jackson i Cameron Crowe. Wszyscy troje publicznie i powszechnie propagują łamanie praw zwierząt, czerpiąc z tego wymierne korzyści finansowe.
Kim Kardashian znana jest z miłości do naturalnych futer. Mistrzyni kiczu i stała bywalczyni najsłynniejszych brukowców świata ma ich w swojej szafie całkiem pokaźną kolekcję i chętnie się w nich pokazuje. Na nic się zdały sugestywne namowy siostry Khloe, która wzięła udział w słynnej „rozbieranej” kampanii przeciw noszeniu naturalnych futer.
Janet Jackson oberwało się za kolejną kampanię dla marki Blackglama, która szczyci się kolekcjami luksusowych futer naturalnych. Piosenkarka przyznała, że uwielbia tego typu okrycia i dodatki. Firma potwierdziła, że gwiazda brała aktywny i entuzjastyczny udział w tworzeniu kolekcji.
Cameron Crowe na liście znalazł się nie ze względu na futra, ale przez swój film „Kupiliśmy Zoo”. Reżyser opowiada historię rodziny, której ojciec kupuje w prezencie ogród zoologiczny. Crowe nie skorzystał z możliwości jakie dają nowe technologie i postanowił zaangażować do melodramatycznej opowieści prawdziwe zwierzęta. Członkowie PETA szczegółowo opisywali procedury treserów jakie stosuje się na tego typu planach filmowych. Bestialskie znęcanie się nad dzikimi zwierzętami, stosowanie bolesnych kar, w tym rażenie prądem są tam na porządku dziennym.
Zdjęcie Kim Kardashian: Forum
Zdjęcie Janet Jackson: Blackglama Furs
AW