Kto powiedział, że oświetlenie LED można wykorzystać jedynie w nowoczesnych wnętrzach? Jedna z artystek z Londynu, Soomi Park, postanowiła stworzyć z niego oryginalną dekorację oczu. Jej produkt – LED Eyelash – wyposażony jest w czujniki, które dostrzegają ruchy źrenic i powiek. Ich zakładanie ma być tak proste, jak w przypadku zwykłych sztucznych rzęs.
Artystka swój pomysł zadedykowała szczególnie Azjatkom, które chciałyby optycznie powiększyć oczy.
Ledowe rzęsy to jednak tylko jeden z pomysłów na makijaż przyszłości. Alternatywą dla cieni do powiek będą ultrafioletowe soczewki kontaktowe , świecące się na zielono, żółto, niebiesko czy różowo. Choć nie nadają się do codziennego użytku, do założenia na klubową imprezę – już tak. Niektórzy producenci nie poprzestają na soczewkach zmieniających kolor oczu, lecz proponują odważniejsze motywy – Batmana, Lucyfera, Frankensteina czy czarnej bili.
Dziś trudno wyobrazić sobie noszenie rzęs z LEDami czy neonowych soczewek na co dzień. W przypadku tak futurystycznego makijażu wątpliwość budzi nawet nie pytanie, czy takie świecące dekoracje nosić wypada, ale czy nie skończyłoby się to wizytą w szpitalu. To nie tylko kwestia noszenia soczewek bez zdiagnozowanej wady wzroku, ale używania świecidełek, które ten wzrok mogą uszkodzić.
MM