Okrągłe reflektory, grill z siedmioma szczelinami, charakterystyczne zapięcia maski, wysokie nadkola, płaska szyba, ograniczniki drzwi z parcianych pasów. Klasyka gatunku, czyli najprawdziwszy z prawdziwych Jeepów.
Wrangler wywodzi się w prostej linii od zaprojektowanego w czasie drugiej wojny światowej Willysa. Przez ponad 60 lat widywaliśmy Wranglery (a wcześniej modele CJ) w wersji dwudrzwiowej. Czasem pojawiała się wersja z paką, ale klasyczny Jeep pozostawał samochodem stosunkowo krótkim, którym wygodnie mogły podróżować dwie osoby plus ładunek, niekoniecznie dodatkowi pasażerowi ściśnięci gdzieś z tyłu.
Dopiero w 2007 roku Jeep wprowadził na rynek przedłużonego, czterodrzwiowego Wranglera. Wersja ta znana jest pod nazwą Unlimited. Z rozstawem osi powiększonym o około pół metra Wrangler Unlimited jest pełnoprawnym samochodem pięcioosobowym, w dodatku z prawie 500-litrowym bagażnikiem. Dla porównania, trzydrzwiowy Wrangler ma bagażnik o pojemności około 140 litrów.
Dodatkowe centymetry sprawiają, że Wranglerem Unlimited manewruje się niczym ciężarówką. O ile nie mamy wolnej płyty lotniska, o “złamaniu” się do parkowania prostopadłego na jeden raz możemy zapomnieć. Dla pocieszenia dodamy, że prezentowany jakiś czas temu Land Rover Defender ma jeszcze gorszy promień skrętu, a poza tym nie ma w nim miejsca na łokieć przy drzwiach.
Na drodze Jeep prowadzi się znacznie lepiej od Land Rovera, nawet jeśli aerodynamika cegły oznacza, że maksymalna prędkość 172 km/h pozostaje czysto teoretyczna. W terenie Jeep ma wprawdzie nieco gorsze od Land Rovera kąty wejścia i zejścia, ale dodatkowa moc i wyższy moment obrotowy przydają się w trudnych sytuacjach. Land Roverem można znacznie więcej przewieźć, ale oba samochody uciągną trzyipółtonową przyczepę hamowaną.
W Polsce Jeep Wrangler najlepiej sprzedaje się ze 177-konną jednostką wysokoprężną o pojemności 2,8 litra. Pojedynczych nabywców znajduje wersja z silnikiem benzynowym 3,8 litra o mocy 199 KM. Naszym zdaniem, mimo wyższego zużycia paliwa, jest to o wiele lepszy silnik do jazdy po drodze, szczególnie w ruchu miejskim, gdzie trzeba szybciej reagować na pojawiające się luki. Niestety jego wysoka cena sprawia, że silnik ten jest podwójnie nieopłacalny.
Wnętrze Wranglera 2011 z jednej strony pozostaje wierne tradycji, z klasycznym zestawem zegarów, wysoką deską rozdzielczą i niemal równolegle do niej ustawioną kierownicą. Z drugiej jednak strony, w samochodzie pojawia się wiele nowoczesnych elementów, takich jak choćby automatyczna klimatyzacja czy system infotainment uconnect z twardym dyskiem, nawigacją i systemem głośnomówiącym Bluetooth.
Mimo tych udogodnień prowadzenie Jeepa Wranglera to nadal ciężka praca. To jednak auto robocze i terenowe. I bardzo dobrze, bo coraz mniej na rynku prawdziwych samochodów, stworzonych do konkretnych celów. O ile chętnie widzielibyśmy Jeepa w naszym garażu, o tyle na co dzień raczej nie chcielibyśmy nim jeździć.
Cena od: 141 790 zł
MW