Celebrytki zza oceanu chyba znudziły się już modą na diety cud i nowe programy ćwiczeń. Do łask, po dietetycznych sztuczkach sprzed lat (zobacz: nowy trend: dietetyczne sztuczki sprzed lat) , znów powracają medykamenty – tym razem ekstrakt z ziaren zielonej kawy.
Brak wyrobionych zdrowych nawyków żywieniowych to największy wróg zadbanej sylwetki. Nic dziwnego, że kuszące są wtedy metody łatwe, tanie i szybkie, jak właśnie tabletki odchudzające. Niektórzy badacze stwierdzili, że suplementy z zielonej kawy zwiększają spalanie tłuszczu o 10 proc., a ich stosowanie jest bezpieczne. Wielu lekarzy jest odmiennego zdania. - Ekstrakt podnosi ciśnienie i wywołuje zespół jelita drażliwego – ostrzegają.
Tabletki, które przypadły do gustu gwiazdom Hollywood , powstają z niedojrzałych ziaren kawy. Ich działanie opiera się na zapobieganiu napadom głodu, przyspieszaniu przemiany materii i oczyszczaniu organizmu z toksyn. Takie właściwości zapewnia kwas chlorogenowy będący podstawą specyfiku. Na rynku dostępne są zarówno suplementy pozbawione kofeiny, jak i ją zawierające, które mają dodatkowo dodawać energii.
Stosowanie pigułek odchudzających, czy z chromem czy z zielonej kawy, spory budziło, budzi i budzić je będzie. Zwłaszcza, że w oczekiwaniu na szybsze efekty niektórzy podwajają dawki. Tę praktykę przed ważnymi wydarzeniami stosują właśnie w Hollywood. Póki co, wśród celebrytek zażywających zieloną kawę w tabletkach wymienia się m.in. Demi Moore, Jennifer Lopez i Kate Perry. W ślad za nimi idą kolejne gwiazdy. Miejmy nadzieję, że to nie koniec ery jogi i pilates
MM