Choć na zachodzie luksusowe apartamenty w odrestaurowanych kamienicach uchodzą za popularne, w Polsce wciąż są rzadkością. Przyczyniają się do tego ich wysokie ceny. Taniej jest bowiem zbudować nowy apartamentowiec niż wyremontować zabytkowy, ale zniszczony budynek.
Nowoczesne apartamenty w wyremontowanych kamienicach, które poszczycić się mogą takimi luksusami jak basen czy sauna, w Polsce wciąż stanowią perełki. Poza największymi miastami są one praktycznie nieobecne. Po części wynika to z faktu, że na polskim rynku takie mieszkania są modne właściwie od niedawna.
- Rynek apartamentów w odrestaurowanych kamieniach liczy nie więcej niż 10 lat. Wciąż pozostajemy więc na wczesnym etapie jego rozwoju w porównaniu do takich miast, jak Wiedeń czy Paryż, gdzie liczba odrestaurowanych kamienic jest bez porównania większa niż np. w Warszawie - mówi Wojciech Kaźmierczyk, dyrektor zarządzający w Triforium, firmie specjalizującej się w tego typu inwestycjach.
Jak dodaje, deweloper na uzyskanie pozwoleń i budowę apartamentowca potrzebuje od 2 do 3 lat. Właściciel kamienicy na formalności prawne i modernizację przeznacza co najmniej 5 lat. Kolejnym powodem, dla którego inwestorzy wolą postawić nowy budynek, jest wymagany w modernizacji kamienicy nakład pracy, uzależniony choćby od zaleceń konserwatora zabytków.
Zainteresowanie odrestaurowanymi kamienicami, zdaniem eksperta Lion's House, świadczy o dojrzałości rynku nieruchomości. - W mojej ocenie największą przewagą kamienic jest to, że w odróżnieniu od nowych osiedli, które z czasem szybko tracą blask, dobrze utrzymana kamienica tylko zyskuje na atrakcyjności. Tak uważają również inwestorzy z Londynu i Paryża, którzy lokują kapitał nad Wisłą - mówi Tomasz Lewicki.
W Warszawie kamienice pod kątem nowych lokali mieszkalnych odrestaurowano m.in. przy Hożej, Górnośląskiej i Targowej. Cena za metr kwadratowy zależy głównie od lokalizacji. Na Pradze kosztuje on od 7,5 do 9 tys. złotych, z kolei przy Hożej od 12 do 16 tys. złotych. Wyjątkiem są penthousy, gdzie cena metra kwadratowego wynosi ok. 30 tys. złotych.
Ekskluzywne kamienice to siłą rzeczy domena centrów miast. Najlepszym tego przykładem jest Kraków i zrealizowane w nim dwie inwestycje: Angel Wawel, o którym pisaliśmy TUTAJ oraz Pałac Dunajewskiego, którego atutami mają być takie udogodnienia, jak SPA, basen czy piwnica do leżakowania wina.
Choć apartament w centrum metropolii niewątpliwie ma swój prestiż, często wiąże się z pewnymi niedogodnościami. Jak zauważają analitycy Lion's House, w kamienicach brakuje niekiedy windy, garażu czy SPA. Inwestorzy coraz częściej starają się jednak połączyć to, co do zaoferowania mają zabytkowe budynki z zaletami współczesnych apartamentowców.
Najnowsze realizacje zakładają więc stworzenie w nich zarówno luksusowych mieszkań o niepowtarzalnym klimacie, jak i centrów fitness czy niewielkich klubów przeznaczonych wyłącznie dla mieszkańców.
Fot. Materiały inwestorów
MM