Korekcja cieni i dołów pod oczami ma za zadanie zlikwidować nieestetyczne siniaki, które często są oznaką przemęczenia i starzenia się organizmu. W Korei, jak można się tego domyślać, kobiety decydują się na zupełnie odwrotny zabieg. Zamiast likwidować efekt podkrążonych oczu, dążą do powiększania worków pod oczami.
Aegyo sal, czyli wałeczki pod oczami, w opinii Koreanek czynią twarz bardziej atrakcyjną i młodzieńczą. Pożądany efekt mogą osiągnąć za pomocą odpowiedniego makijażu. Jednak podczas gdy jednym dziewczynom wystarcza odpowiedni makijaż, innym sztuczne wypełniacze, a innym - dopiero interwencja chirurga plastycznego.
Chirurdzy, którzy pracują nad wybrzuszeniem na dolnej powiecie, najczęściej wykorzystują w tym celu tkankę tłuszczową. Dlaczego w Korei przybywa amatorek tego konkretnego zabiegu? Okazuje się, że Koreanki odróżniają worki pod oczami spowodowane brakiem snu od tych, do których dążą. Aegyo sal to warstwa skóry, która w ich mniemaniu czyni oczy większymi, a twarz - ładniejszą i młodszą.
Korea Południowa, pod względem liczby wykonywanych operacji plastycznych, przegoniła już Brazylię. Urocza fałdka na dolnej powiece, do której dążą mieszkanki tego kraju, podobnie jak inne zabiegi służyć ma uzyskaniu wyglądu typowego dla kobiet rasy kaukaskiej. Naturalne piękno nie ma już tam racji bytu, co przekłada się, jak już wcześniej wspominaliśmy, nawet na relacje matek z córkami .
Czytaj też: Do chirurga po linie na dłoniach
MM