Prawie 40 proc. Polaków wierzy w poprawę swojej sytuacji materialnej w porównaniu do roku ubiegłego, 35 proc. nie spodziewa się żadnych zmian, a 13 proc. przewiduje pogorszenie. Równocześnie 3/4 z nas planuje ograniczenie dotychczasowych wydatków. Boimy się podwyżek, zwłaszcza wzrostu cen artykułów spożywczych, paliwa i elektryczności. Oszczędzać będziemy też na rachunkach, sprzętach RTV/AGD, elektronice, książkach, kosmetykach oraz rozrywce. 12 proc. respondentów zrezygnuje z regularnych wyjść do kina czy spotkań ze znajomymi.
Chcemy mieć więcej w kieszeni, ale jednocześnie nie potrafimy racjonalnie gospodarować domowym budżetem. 37 proc. Polaków nie łudzi się, że w tym roku odłoży spodziewaną sumę. 4 proc. mniej planuje zgromadzić do 10 tys. zł, a tylko 3 proc. - powyżej tej kwoty.
Oprócz podwyżek obawiamy się także obniżenia obecnego poziomu życia (14 proc.), zwolnienia z pracy (10 proc.), kłopotów zdrowotnych (7 proc.).
O czym marzą Polacy? Duże oczekiwania pokładają w poprawie sytuacji bytowej (18 proc.), finansowej stabilizacji (14 proc.) i nowej posadzie (11 proc.). Znikoma część żyje nadzieją o wygranej w Lotto (5 proc.) czy podróży dookoła świata (4 proc.), a bilet na Euro 2012 uszczęśliwiłby zaledwie 0,2 proc. rodaków. Na pierwszym miejscu wymieniamy zdrowie (15 proc.) a na drugim urlop oraz własne mieszkanie (po 7 proc.).
Dane pochodzą z badań przeprowadzonych przez Providenta na grupie Polaków o średnich i niższych dochodach.
EM