Z lotu ptaka wygląda jak domek na drzewie połączony z łąką. Diane von Furstenberg udało się stworzyć przestrzeń multifunkcjonalną, w której pracuje i mieszka. Jej nowojorski apartament ze stali i szkła to loft na Manhattanie, znajdujący się w części dzielnicy owianej złą sławą. Znajomi odradzali projektantce miejsce kojarzone z drag quenns czy zakładami mięsnymi. Belgijska projektantka uparła się jednak i postanowiła zaangażować architektów do aranżacji wnętrz.
Całość zajmuje 35 tys. m2 i jest rozlokowana na 6-ciu piętrach. Taką powierzchnię osiągnięto dzięki połączeniu dwóch budynków. Z jednego do drugiego dostać się można po betonowych schodach. Mieszczą się tu: pracownia, studio, sklep firmowy oraz penthouse z tarasem (zajmując razem 900 m2).
W mieszkaniu Furstenberg aż iskrzy od intensywnych kolorów, wzorów, faktur. Książki, obrazy i fotografie spotkać można na każdym kroku. Na ścianach namalowano słowa, które mają inspirować do działania: radość, mądrość, zmiany. Z bardziej oryginalnych mebli czy dodatków warto zwrócić uwagę na sofę w kształcie ust, stół Ruhlmanna z nogami w formie korzeni drzewa, portret projektantki autorstwa chińskiego artysty Zhang Huana, dziwaczne krzesła z motywami zwierzęcymi.
Źródło zdjęć: architecturaldigest.com
EM