Celebrytki urodzone pod szczęśliwą gwiazdą modę mają w małym palcu. Te, które na trendach się nie znają, ale chcą dobrze wyglądać, rozsądnie korzystają z pomocy stylisty. Niestety niektórym polskim lwicom salonowym wydaje się, że wystarczy nałożyć na siebie cokolwiek, bo przecież nie szata zdobi człowieka. Albo, co gorsza, ekstrawagancja myli im się ze złym gustem, a styl casual z niechlujnym niedbalstwem.
Kto w tym tygodniu ubrał się najgorzej?
Magda Femme pojawiła się na promocji pierwszej powieści dla dorosłych pióra J.K. Rowling „Trafny wybór”. Wokalistka wyglądała młodzieńczo – proste, lśniące włosy, modny makijaż smoky eye, promienny uśmiech. Niestety nie możemy skomplementować jej stylizacji. Utrzymana w tonacji buro-burej nie pasowała do okazji i przypominała raczej domowy dres niż kreację na, jakby nie było, oficjalny event. Nie mamy nic przeciwko beżowym rurkom samym w sobie. A bluzka z podkreślonymi falbankami rękawkami jest w modzie. Ale zestawienie dwóch zbyt codziennych elementów i butów, które przypominają śniegowce, sprawiło, że Femme wygląda jak własna ciocia.
Na pokazach mody należy ubrać się… modnie? Niestety na prezentacji nowej kolekcji Łukasza Jemioła nie wszystkie gwiazdy zastosowały się do tego przykazania, nie mówiąc już o przestrzeganiu bankietowemu dress code’u. Młoda projektantka Lana Nguyen uznała, że błysku nigdy za dużo. Zestawiła złote spodnie i szpilki z różową bluzką, przetykaną złotą nitką. Lśniły także jej torebka i opaska na włosach. Nguyen nie jest najlepszą wizytówką swoich kolekcji. Wygląda jak lolita, która na siłę chce być sexy. I tak, wiemy, że odsłanianie brzucha znowu jest w modzie, ale co za dużo, to niezdrowo. Połączmy goły brzuch, róż i złoto i mamy klęskę urodzaju.
U Jemioła swoim pomysłem na modę postanowiła podzielić się także Ewa Szabatin. Tancerka, która próbuje swoich sił jako projektantka, założyła najbardziej kuriozalny kombinezon, jaki widzieliśmy w życiu. Jest totalnie asymetryczny. Jakby o władzę nad Szabatin walczyły dwie przeciwstawne siły. Połowa jest czarna i krótka, druga – długa i srebrzysta jak rybie łuski. Pani Ewo, prosimy się zdecydować. P.S. Koronkowe rajstopy są passe!
Stylizacją nie popisała się także Maria Niklińska. Śliczna skądinąd aktorka, postanowiła się najwyraźniej oszpecić. Niestety jej się udało. Dziwaczne blond pasemka, okropny kolor „garnituru”, fatalne połączenie barw i zupełnie niedobrane dodatki. Marysię ratuje tylko piękny uśmiech.
Równie zalotnie uśmiecha się Magda Modra. Ale nam nie jest do śmiechu. Na pokaz Jemioła przyszła w srebrnej, lejącej tunice, dresowych spodniach i modnych wśród gwiazd botkach z odkrytymi palcami. Każdy z elementów osobno wpisuje się w trendy. Wiemy, wiemy – tunika wygląda estradowo i metalicznie, a spodnie dresowe opanowały salony. Ale zamiast intrygującego przełamania stylu wyszedł chaos.
AK