Miłośnicy organicznej żywności i orędownicy lokalnych produktów będą zachwyceni. W Europie Zachodniej, w USA i w Kanadzie ogródki wracają do łask. I nie chodzi o typowe działki, odgrodzone jedna od drugiej gdzieś koło blokowiska, ale takie, w których z pełną ekologiczną świadomością razem z sąsiadami czy rodziną hoduje się warzywa i owoce. Taka aktywność zaspokaja wiele ludzkich potrzeb, np. konsumpcji świeżej żywności bez konieczności płacenia za nią wygórowanych sum, buduje też poczucie wspólnoty. Jest to również sposób na efektywne wykorzystanie niezagospodarowanych dotąd terenów, chociażby tymczasowo.
Ten trend przypadnie do gustu nie tylko eko-konsumentom i smakoszom, ale i deweloperom uciekającym od kosztów budowy obiektów takich jak basen, fontanny, a nawet pole golfowe. Na osiedlu można przecież założyć ogród. I też będzie pięknie.