Od pięciu lat na czele Valentino - jednego największych domów mody na świecie stoją Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli. Pokazem haute couture wiosna-lato 2013 potwierdzili po raz kolejny, że zasługują na wielkie zaufanie nie tylko fanów marki, ale także samego mistrza Valentino.
Nad paryskimi pokazami haute-couture unosiła się aura tajemniczości. Chanel i Dior (zobacz: bardzo drogi kicz, czyli Versace rozpoczyna tydzień haute-couture) postawiły na pokazy wśród drzew. Valentino w swoim show przywoływał na myśl spacery po ogrodzie.
Niezwykły klimat pokazy to jednak zasługa przede wszystkim najwyższej jakości strojów. Przewodnim motywem kolekcji był haft i niezwykle precyzyjne, wywinięte aplikacje, przypominające metalowe elementy klatki dla ptaków czy też ozdobnej furtki.
Na pokazie można było zobaczyć prawie 50 długich i krótkich sukienek. Charakterystyczne modele z długim rękawem i podkreśloną talią przewijały się w różnych wariantach. Z elementami koronki, z rozkloszowanym dołem czy subtelnie wyeksponowanym dekoltem.
Wśród długich sukni można wybierać spośród zwiewnych i tych w mocnym wręcz monumentalnym stylu. Wykonane z delikatnie połyskujących materiałów, prezentowały się olśniewająco, podobnie jak peleryny, które idealnie uzupełniały sukienki, tworząc z nich niezwykłe i wysmakowane kreacje.
W kolekcji przeważają biel, czerń, beż z akcentami kultowej czerwieni nadającej luksusowego i ponadczasowego charakteru ubraniom. Oszczędny makijaż, proste fryzury i brak jakichkolwiek dodatków czy biżuterii sprawiły, że nic nie odciągało uwagi od prezentowanych strojów.
Zasiadający w pierwszym rzędzie Valentino był wyraźnie wzruszony i wdzięczny za pokaz. Nie ma wątpliwości, że nie mógł trafić na lepszych następców niż Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli.
MB