Wakacje na tej wyspie to oferta nie tylko dla turystów najbardziej wymagających, ale przede wszystkim dla najbogatszych. Znajdująca u wybrzeży Grenady prywatna wyspa Calivigny uchodzi bowiem za najdroższy kurort na świecie.
Tropiki, sześć piaszczystych plaż i 13 tys. mkw powierzchni mieszkalnej urządzonej w stylu kolonialnym - tym wita swoich nielicznych gości wyspa Calivigny.
Główny hotel tworzy 10 dekadenckich apartamentów dla maksymalnie 20 osób. Są to spore sypialnie i salony z widokiem na wyspę i ocean, z marmurowymi podłogami, perskimi dywanami, skórzanymi sofami i meblami art deco. Za projekt wyposażenia odpowiedzialni są sami Oscar de la Renta i Richard Frinier.
Poza hotelem znajdują się tu także domy, które (wliczając w to apartamenty) są w stanie pomieścić łącznie 50 gości. Wszyscy do dyspozycji mają oczywiście jachty, masażystów, kucharzy oraz ochronę.
Z pozoru wydaje się, że wakacje na wyspie nie różnią się od pobytu w innych luksusowych ośrodkach na Karaibach. Nic bardziej mylnego. Świadczą o tym nie tylko brak tłumów, anonimowość czy wykwalifikowany personel, ale przede wszystkim koszt pobytu na wyspie. Noc w głównym hotelu kosztuje tu aż 40 tys. funtów. Więcej informacji TU
MM